21 i 22 stycznia. Tej daty w kalendarzu nie mam już z kim świętować. Moich dziadków już z nami nie ma. Pozostały po nich wspomnienia i pamiątki.
Gdyby żyli, co bym im dziś powiedziała? Czego im życzyła? Gdy byłam małą dziewczynką, rysowałam im laurki, układałam wierszyki, śpiewałam piosenki. Potem kupowałam bukiecik kwiatów lub coś słodkiego. Zawsze wysyłałam kartkę pełną szczerych życzeń. Niedawno przekonałam się, że wszystkie te dowody mojej o nich pamięci oboje skrzętnie kolekcjonowali i przechowali. Dziś związany tasiemką stosik kartek, laurek i wierszyków wrócił do mnie, jakby zatoczył koło czasu…
Gdyby była Babcia, powiedziałabym jej dziś, że dzięki niej zrodziła się we mnie pasja, która sprawiła, że już niedługo będę mogła wziąć do ręki moją pierwszą książkę z przepisami na serniki. Książkę, którą napisałam i sfotografowałam. To jej sernik dał początek temu wszystkiemu…
Dziadkowi pokazałabym z dumą moje zdjęcia, te, które “napstrykałam” do książki i te, które robię na co dzień jego prawnuczce, kiedy stawia pierwsze kroki na łyżwach, kiedy naśladuje mnie w codziennych czynnościach…To on pierwszy nauczył mnie, jak robić zdjęcia, to on kupił i podarował mi mój pierwszy aparat fotograficzny…
Babcia i Dziadek. Byli w moim życiu bardzo ważni. Ona – uśmiechnięta, ciepła, taka domowa. On – częściej poważny i surowy, był dla mnie kimś, kogo darzyłam wielkim uczuciem. Oboje -tak różniący sie od siebie – przeżyli razem ponad 40 lat. W pewnym momencie ich życia pojawiłam się ja i towarzyszyłam już do końca.
W dniu ich święta życzyłabym im, aby… mogli choć na chwilę ze mną być…Tak zwyczajnie. Nawet bez laurki, bez wiersza czy piosenki…Tylko być.
Mojej Babci i mojemu Dziadkowi poświęciłam krótki rozdział w mojej książce “Serniki słodkie i wytrawne”.
Uwielbiam tu zaglądać. Wiesz dlaczego ? Bo jesteś tak pełna ciepła, pasji i melancholii. Twoje wpisy nie są o byle czym, pozwalają na chwilę przystanąć i pomyśleć. Ja mam obie babcie – kontakt utrzymany właściwie tylko z jedną. Za to mojego ukochanego dziadka brak i nie ma dnia, abym chociaż przez moment o nim nie pomyślała, mimo że minęły już 4 lata od jego śmierci. Ale myślę, że on jest gdzieś blisko, za niewidzialną szybą, obserwuje, patrzy, czasem przychodzi w snach i rozmawia ze mną (co dziwne, te sny zawsze są takie realne, jakby zdarzyły się naprawdę). Myślę, że twoi dziadkowie też czuwają w pobliżu i na pewno są dumni z twoich osiągnięć 🙂 Pozdrawiam ciepło ! 😉
Nawet nie wiesz, jak mi miło 🙂 Dziękuję, że mam w Tobie wierną czytelniczkę.
Dziadkowie są ważni w naszym życiu, więc pamiętajmy o nich, bo gdy ich zabraknie, zostaną nam po nich jedynie wspomnienia…
Jest w tym pociecha, że myślimy, że oni patrzą na nas, widzą, chronią i nadal kochają!
Uściski dla Ciebie! 🙂
Pięknie napisane 🙂
Miło mi bardzo 🙂
Ciepłe wspomnienie…. Na pewno są z Ciebie dumni 🙂
Ja również mam laurkę, którą narysowałam dziadkowi…