na słodko14.09.20184372
Szarlotka z figami
Smacznego
czytaj przepis

Szarlotka ma w sobie coś jesiennego. A jej zapach przywodzi na myśl domowy mikroklimat – ciepły, bezpieczny dom z wielkim stołem w kuchni. Zapach jabłek. Szarlotka. Upiecz taką, a zobaczysz – wszyscy będą Ci wdzięczni. I koniecznie z figami! Pysznie wykorzystaj krótki sezon na te wdzięczne owoce! Zaproś bliskich do swojego stołu i …cieszcie się smakiem!

Składniki

ciasto

300 g mąki pszennej

120 g dobrego zimnego masła

2 żółtka

1 szklanka cukru pudru

1/2 łyżeczki esencji waniliowej

2 kopiate łyżki kwaśnej śmietany

jabłka

1kg jabłek np. antonówek

2 figi

3 łyżki cukru

1 laska cynamonu

3-4 goździki

1/2 łyżki masła

1 cukier waniliowy

1 łyżka cukru kryształu

dodatkowo

bułka tarta i cukier puder do oprószenia upieczonej szarlotki

Wykonanie

  1. Wszystkie składniki na ciasto umieść w malakserze lub zagnieć ręcznie.
  2. Wyjmij ciasto, przełóż na papier do pieczenia, uformuj kulę. Jeżeli ciasto będzie lepiące się, podsyp je mąką.
  3. 1/3 ciasta zawiń w folię i umieść w zamrażarce. Pozostałe ciasto zawiń w folię i włóż do lodówki na ok. 1h.
  4. W tym czasie zajmij się jabłkami. Obierze je, pozbaw gniazd nasiennych i poszatkuj na kawałki. Następnie przełóż do garnka z grubym dnem, podsyp cukrem, wrzuć laskę cynamonu, goździki i masło. Smaż je na wolnym ogniu aż powstanie mus. Poczekaj, aż wystygną.
  5. Formę do ciasta (dowolną) wylep schłodzonym w lodówce ciastem. Zanim przełożysz mus jabłkowy, podsyp spód ciasta bułką tartą, aby w trakcie pieczenia wchłonęła nadmiar soku z jabłek.
  6. Teraz czas na jabłka. Wyłóż je i wyrównaj.
  7. Umyte figi pokrój w plasterki i ułóż na jabłkach.
  8. Wyjmij ciasto z zamrażarki i zetrzyj na tarce na wierzch owoców.
  9. Ciasto włóż do piekarnika nagrzanego do 200C w opcji grzania góra-dół.
  10. Piecz ok. 40-60min. W połowie pieczenia zmniejsz temperaturę do 180C.
  11. Przestudzone ciasto oprósz cukrem pudrem.
  12. Czujesz, jak w całym Twoim domu pachnie szarlotką?
  13. Zaproś bliskich do stołu i cieszcie się smakiem!

Dlaczego sernik jesienny? A dlatego, że kojarzy się z jesiennymi smakami, z figami, orzechami i migdałami. Gałązki rozmarynu sprawiają, że sernik pachnie odświeżająco. W środku króluje wanilia z cytryną, zaś wierzch jest wprost spełnieniem marzeń naszego podniebienia. Polewa na bazie masła orzechowego z owocami letnio-jesiennymi. Dlatego to sernik jesienny z masłem orzechowym. Raj dla podniebienia.

A jak upiec taki sernik jesienny z masłem orzechowym?

Składniki

spód czekoladowy

80g gorzkiej czekolady

60g masła (dodałam masła solonego – jest super!)

1 płaska łyżka cukru pudru

1 jajko

masa serowa

1kg twarogu półtłustego dwukrotnie zmielonego

250g serka mascarpone

200g śmietanki 36%

1 szklanka cukru pudru

sok z 1/2 cytryny

1 łyżeczka esencji waniliowej

5 jajek

wierzch

masło orzechowe (2 łyżki)

śmietanka 30% (2 łyżki)

maliny/borówki/figi

orzechy laskowe/migdały

gałązki rozmarynu

Wykonanie

  1. Spód: w rondelku z grubym dnem umieść masło, połamaną czekoladę, cukier. Podgrzej na małym ogniu. Mieszaj do całkowitego rozpuszczenia i połączenia się składników. rondelek zdejmij z ognia, niech masa przestygnie. Do przestudzonej masy wbij całe jajko i za pomocą miotełki/rózgi połącz z masą. Masę czekoladową przełóż do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Tortownicę wstaw do piekarnika nagrzanego do 180C. Piecz spód przez ok. 5-7min.
  2. W misie miksera umieść zmielony wcześniej twaróg. Miksuj, dodając po kolei resztę składników: po jajku, następnie cukier, mascarpone, wanilię, sok z cytryny, na samym końcu śmietankę.
  3. Masę przełóż delikatnie na czekoladowy spód. Masy nie wlewam bezpośrednio na spód, tylko nad tortownicą trzymam dużą łyżkę i masę leję po łyżce, która sama spływa (wolniej) na czekoladowy spód. Sernik pieczemy przez 10min w temp 180C, a następnie zmniejsz temp do 160C i piecz ciasto jeszcze przez 60min. Opcja grzania góra-dół bez termoobiegu.
  4. Upieczony sernik studź w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami. 
  5. Wierzch: w małym garnuszku rozpuść masło orzechowe ze śmietanką. Dokładnie wymieszaj, nie gotuj! Masło ma się tylko ładnie połączyć ze śmietanką w trakcie podgrzewania. Masa nie może być gorąca, tylko lekko ciepła.
  6. Masłem orzechowym posmaruj wierzch przestudzonego sernika. Wyłóż gęsto owoce oraz pokrojone kawałki figi. Udekoruj orzechami i migdałami.
  7. Ciesz swe podniebienie sernikiem!

 

Ten sernik waniliowy z cytryną i  śmietanką został upieczony specjalnie na mój sobotni, czerwcowy udział w Eko Targu Mateczny w Krakowie.  Targ odbywa się w każdą sobotę w godz. 8:00-15:00. Wystawcy proponują dobre, ekologiczne produkty i wyroby. W jedną z sobót i ja miałam swoje małe sernikowe stoisko. Na tę okazję upiekłam trzy duże serniki: waniliowy z ricottą, cytryną i śmietanką, czekoladowy z chili i kaszą jaglaną oraz śródziemnomorski z suszonymi pomidorami i szpinakiem. Wszystkie, jak zawsze, na bazie naturalnych, dobrych składników. Największym powodzeniem cieszył się ten czekoladowy, zaś śródziemnomorski budził ciekawość!

Delikatny z dodatkiem ricotty sprawiał wrażenie, jakby był sernikiem na zimno.

A jak zrobiłam taki sernik?

Składniki

1 kg twarogu półtłustego

200 g serka ricotta

ziarenka z 1/2 laski wanilii

5 jajek

4 łyżki śmietanki 36%

otarta skórka i sok z 1 cytryny

1 szklanka cukru pudru + 1 łyżka

kilka kropel olejku śmietankowego

Wykonanie

  1. Twaróg mielimy dwukrotnie. Przekładamy do misy miksera/robota i wbijamy po jajku, ciągle miksując.
  2. Dodajemy cukier puder, ziarenka wanilii, sok z cytryny i otartą z niej skórkę, olejek. Miksujemy.
  3. Do masy dodajemy po łyżce ricottę, śmietankę. Miksujemy chwilę na niskich obrotach.
  4. Masę serową przekładamy do tortownicy 24cm wyłożonej papierem do pieczenia.
  5. Wyrównujemy wierzch, tak, aby na powierzchni masa była równiutka i nie zrobiły się w trakcie pieczenia bąbelki powietrza.
  6. Tortownicę umieszczamy w piekarniku nagrzanym do 200C. W tej temperaturze pieczemy sernik ok. 15 min. Po tym czasie zmniejszamy temp. do 160-165C i pieczemy jeszcze 1h – 1h15min.
  7. Zazwyczaj piekę bez termoobiegu w opcji grzania góra-dół.
  8. Sernik studzimy w uchylonym piekarniku.
  9. Wystudzony umieszczamy w lodówce do schłodzenia.
  10. Sernik waniliowy z cytryną i śmietanką jest bardzo delikatny! Smacznego!

*Jeśli chcesz, aby Twój sernik był bardziej zwarty, dodaj 6 jajek, o jedno więcej niż w przepisie. Jeśli zaś zależy Ci na delikatności, którą daje ricotta, to trzymaj się receptury. Udanego wypieku!

Wczoraj z rana zostałam obdarowana ogromnym koszem dojrzałych węgierek z domowego sadu. Postanowiłam wykorzystać je jak najsmaczniej. Najpierw wstawiłam do wielkiego garnka kilka kilogramów śliwek do smażenia na dżem śliwkowo-czekoladowy, gdyż zakiełkował mi pomysł z wykorzystaniem go do sernika. Potem zagniotłam szybko kruche ciasto, aby na weekend było coś słodkiego. Wybrałam zwykłe kruche ciasto maślane ze śliwkami i płatkami migdałowymi. Do samego ciasta dodałam także cynamon i gałkę muszkatołową. Polecam!

To kruche ciasto ze śliwkami zostało przygotowane z pomocą mojej 5-latki, która uwielbia przebywać ze mną w kuchni i chętnie wsypuje “cukr” oraz lepi z kruchego ciasta rureczki, które zdobią wierzch tego ciasta.

Ciekawą opcją jest dodanie do kruchego ciasta mąki tortowej orkiszowej. Był to mój mały eksperyment. Udany!

Składniki

ciasto

270 g mąki pszennej tortowej

50 g mąki tortowej orkiszowej (można użyć w całości zwykłej tortowej)

125 g zimnego masła

2 łyżeczki proszku do pieczenia

3/4 szklanki cukru pudru

1/2 łyżeczki cynamonu

szczypta gałki muszkatołowej

2 żółtka

2 łyżki gęstej śmietany 18%

nadzienie 

700g – 800g śliwek węgierek

garść płatków migdałowych

1 kopiata łyżka cukru kryształu

Wykonanie

  1. Składniki na ciasto szybko zagnieść na pulchne, gładkie ciasto. Gdyby ciasto było zbyt klejące i nie chciało łatwo odejść od palców, można dodać więcej mąki. Uformować kulę, zawinąć w folię spożywczą i schłodzić w lodówce przez ok. 30min.
  2. Śliwki umyć, osuszyć , przekroić i pozbawić pestek.
  3. Schłodzonym ciastem (2/3 porcji) wylepić formę do tarty (użyłam formy 22cm), podnieść brzegi, całość nakłuć widelcem i spód lekko podsypać bułką tartą. Spód gęsto wyłożyć połówkami śliwek, skórką do dołu. Owoce posypać płatkami migdałowymi i cukrem kryształem. Pozostałą częścią ciasta można dowolnie udekorować wierzch. 
  4. Ciasto wstawić do piekarnika nagrzanego do 180C. Piec na złoty kolor przez ok. 45-55min w opcji góra-dół.
  5. Przestudzone ciasto oprószyć cukrem pudrem.
  6. Miłego śliwkowego!

 

Kruche ciasto ze śliwkami – klasyk wśród deserów późnego lata. Lubicie?

Kefalonia zachwyca! Bez dwóch zdań. W dzisiejszym poście skupię się na jej walorach kulinarnych, bo one, jakby nie było, są w tej mojej greckiej podróży niezwykle ważne.

Nastawiłam się na prostotę. Grecka kuchnia nie jest mi obca, więc wiedziałam, czego się spodziewać. Chciałam po prostu zasmakować w prostym, świeżym jedzeniu. I udało się! A nawet powiem więcej – za każdym razem, jedząc, trafialiśmy do dobrej restauracji, do dobrego miejsca. Jedliśmy w nadmorskich tawernach, małych knajpkach przy morzu, a nawet w przydomowej restauracji u greckiej rodziny.

Zacznę od końca, ale co tam!

“Dreams Bar” to przydomowa restauracja kefalońskiej rodziny tuż przy plaży. Odkryliśmy ją pierwszego dnia naszego pobytu, ale dopiero w nasz ostatni wieczór udaliśmy się tam na smaczną kolację. Oprócz nas w tej domowej tawernie była jeszcze angielska rodzina z dziećmi. Moja córka od razu zaprzyjaźniła się z ich córką. To niesamowite, że obie, choć mówiły innymi językami, nie miały trudności wspólnie się bawić.

To widok z ogrodu greckiej rodziny. Po zmierzchu widać było światełka na pobliskim Zakhyntos. Niesamowite wrażenia!

Zazdroszczę Grekom życiowego luzu, wiecznego uśmiechu na twarzy. Nikt się nie spina, nie spieszy, nie denerwuje. Wszyscy dla nich są gośćmi.

Mały rynek owocowo -warzywny w stolicy Kefalonii – Argostoli. Te stragany pachniały!

Brzoskwinie, arbuzy czy melony były niesamowicie soczyste. Pomidory wręcz pachniały słońcem i krzakiem pomidorowym. Coś wspaniałego!

Nasze najczęstsze posiłki to ryby i owoce morza serwowane przez nadmorskie tawerny. Pyszny, świeży obiad z widokiem na moje ukochane morze… 

Moussaka zamówiona w restauracji Mi Abeli w Skali. Niebo w gębie!

T-bone z młodziutkiej krowy i dorsz “in village greens” – to obiad w chyba najpiękniejszej restauracji, w jakiej byłam w swoim życiu. Genialne miejsce z przepięknym widokiem. Niestety, z tego mojego wręcz dziecięcego zachwytu nad nią, nie zapamiętałam jej nazwy. Znajduje się ona tuż przy stromym zjeździe do historycznego Assos na północy Kefalonii.

Nasz mały lunch w Sami po wschodniej stronie wyspy – crepes z sosem pomarańczowym, pancakes z jabłkami i mule.

Mała piekarnia – cukiernia w drodze do Fiskardo. Kupiłam tutaj pyszną brioszkę oraz ogromnego pączka z cukrem pudrem.

Prawie każdy nasz posiłek rozpoczynaliśmy od skubania świeżej pajdy chrupiącego chleba i maczania go w świeżej oliwie z oliwek z kilkoma kroplami octu balsamicznego. Zawsze też towarzyszyły nam na stole czarne oliwki.

Wielokrotnie mieliśmy okazję natknąć się na spacerujące po drodze kozy. 

W jedno popołudnie miałam okazję oglądać, w jaki sposób kefalońscy kucharze przyrządzają tzatziki, sałatkę grecką i suvlaki w chlebku pita. 

Chlebek pita nadziany jest tzatzikami, świeżym pomidorem i posiekanym mięsem jagnięcym.

Za różowym winem wprost przepadam. Idealnie wręcz pasowało do świeżych rybnych posiłków w upalny dzień.

Zupa z homara, talerz oliwek, świeży, chrupiący chleb z przepyszną oliwą z oliwek i kroplą octu balsamicznego oraz talerz owoców morza.

Fiskardo

Słynna i najpiękniejsza plaża w Kefalonii – Myrtos.

Port w Sami

Drzewa cytrynowe pachniały oszałamiająco i orzeźwiająco. W panującym upale wzmagało chęć na pyszna domowa lemoniadę. Jednak co dziwne, Kefalończycy nie przygotowują lemoniady. A szkoda! Miałaby wielkie powodzenie.

Urocze Assos, do którego prowadzą miliony zakrętów.

Kefalonia jest pyszna i urocza!

Kefalonia zachwyca! Bez dwóch zdań.

Dostaliśmy je w prezencie ślubnym. Komplet pięknych, dużych kieliszków. Przez kilka dobrych lat stały zupełnie nieużywane. W końcu postanowiłam z nich korzystać. Wyjęłam je z serwantki i zaczęłam używać. Przygotowywałam w nich alkoholowe koktajle, podawałam wino lub serwowałam szybkie desery czy słodkie galaretki, które fantazyjnie prezentowały się w pękatych kielichach. Pierwszy stłukł się jeszcze tego samego wieczoru podczas wycierania. Szkło okazało się tak kruche, że mimo delikatnego użycia, kieliszek zniszczył się. Wkrótce zbił się następny. Szkło okazało się za delikatne. To nauczyło mnie baczniejszego zwracania uwagi na rodzaj wybieranych kieliszków. Teraz stawiam na grubsze szkło, bardziej odporne na zniszczenie.

Obecnie stoję przed zakupem kompletu kieliszków do czerwonego wina oraz eleganckich kieliszków do szampana. Spośród różnych propozycji w internecie moją uwagę przykuły artykuły do wyposażenia domu na stronie BOKONO.pl  Oferta sklepu tym bardziej przypadła mi do gustu, ponieważ znalazłam w niej produkty krośnieńskiej fabryki szkła, która jest mi bliska, gdyż nie raz i nie dwa miałam w swoim domu jej szklane wyroby. Wybór kieliszków jest spory, a każdy komplet czymś ujmuje. Klasyczne, niebanalne, eleganckie!  Jeżeli chodzi o kieliszki „szampanki”, to ich kształt jest zazwyczaj obły i podłużny na wysokiej, smukłej nóżce lub przeciwnie – kielich jest szeroki i płytki. Osobiście wybieram te wysokie, gdyż uważam, że ładniej wyglądają na stole i …w dłoni 😊

O kieliszki, jak o każdą rzecz w kuchni czy jadalni, należy odpowiednio dbać. Osobiście unikam mycia szkła w zmywarce z obawy przed zaciekami oraz przed ścieraniem się wzorków i pozłoceń. Kieliszki myję zazwyczaj pod bieżącą, letnią wodą z kroplą delikatnego płynu do mycia naczyń. Nie stosuję nabłyszczaczy. Szkło wycieram suchą szmatką. Wszystkie te czynności staram się wykonywać niezwykle ostrożnie. Zawsze gdy wyciągam kieliszki z szafki czy serwantki, przecieram je na sucho przed użyciem, aby pozbyć się drobinek kurzu.

Letni czas sprzyja chłodnym napojom. Wieczorem chętnie sięgamy po lekkie, owocowe koktajle. Moja dzisiejsza propozycja jest na bazie prosecco. Postanowiłam przygotować je w wersji z letnimi owocami – z musem ze świeżych brzoskwiń oraz sokiem z marakui. Wyszedł przepyszny! Polecam spróbować tym, którzy są amatorami lekkich, musujących win z dodatkiem owocowej nuty. Taki kieliszek pełen owocowego smaku z delikatnymi bąbelkami to idealne zwieńczenie letniego wieczoru!

Składniki na 4 porcje

600 – 650 ml dobrego prosecco

4 dojrzałe, miękkie brzoskwinie

2 marakuje

1 limonka

Wykonanie

  1. Brzoskwinie myjemy, pozbawiamy skórki. Przekrawamy i usuwamy pestki. Owoce przekładamy do blendera.
  2. Marakuje kroimy na połówki. Za pomocą łyżeczki wyciągamy płynny środek owoców. Całość miksujemy na gładki mus.
  3. Gotowy mus schładzamy w lodówce przez ok. pół godziny.
  4. Przygotowujemy czyste kieliszki. Łyżeczką przekładamy owocowy mus na dno kieliszków, do jednego kieliszka dodajemy ok. 2 łyżeczek musu.
  5. Schłodzonym prosecco powoli napełniamy kieliszki, z połówki limonki wyciskamy kilka kropel soku prosto do kieliszka.
  6. Za pomocą słomki bardzo delikatnie mieszamy zawartość kieliszków.
  7. Plasterki limonki możemy wykorzystać do udekorowania koktajlu.
  8. Smacznego!

*Jeżeli nie przepadasz za kwaskowatym smakiem marakui, możesz z niej zrezygnować. Wtedy wino będzie słodsze i mniej cierpkie.

*Pamiętaj, aby do koktajlu użyć dojrzałych brzoskwiń. To gwarantuje ładny kolor napoju oraz słodycz w smaku.

 

Oto wybrane przeze mnie propozycje kieliszków do szampana:
źródło zdj. BOKONO.pl

Najpraktyczniejszy klasyk -wysoki i zgrabny kieliszek do szampana.

 

 

 

Szeroki kielich na grubszej, ozdobnej nóżce.

Wysoki kieliszek z romantycznym wzorem.

źródło zdj. BOKONO.pl

Przed wakacyjnym wyjazdem zastanawiałam się, co zrobić ze sporą ilością śliwek. Wykorzystałam je do wielu potraw lub bezpośredniego jedzenia, ale misa na blacie wciąż była ich pełna. Pomysł przyszedł wraz z stworzeniem obiadowego menu na nowy tydzień. Kacze piersi wydały mi się bardzo dobrym produktem do połączenia go ze śliwkami. Wyszło pysznie! Mąż był zachwycony połączeniem papierówek z żurawiną i jeżynami właśnie z dużą ilością śliwek, które w trakcie pieczenia się z piersią kaczki rozpadły się i stworzyły pyszny owocowy sos. Gorąco polecam na obiadowe danie!

  A jak przygotować kaczkę ze śliwkami?

Składniki

kacze piersi

200 g śliwek

2 jabłka (użyłam małych papierówek)

żurawina / jeżyny

suszony tymianek

papryka słodka (sypka)

sól i pieprz

3-4 ziemniaki

rozmaryn suszony

szałwia suszona

oliwa z oliwek

Wykonanie

  1. Kacze piersi myję, osuszam i nacinam skórkę w wielu miejscach. Kaczkę układam w małej foremce wyłożonej papierem do pieczenia. Następnie nacieram ją solą, pieprzem, tymiankiem, słodką papryką i szałwią. Przykrywam folią i schładzam w lodówce przez ok. 1h.
  2. Na patelnię wlewam kilka kropel oliwy z oliwek. Podsmażam krótko pierś w obu stron na złoty kolor. Zdejmuję mięso z ognia i ponownie umieszczam w foremce.
  3. Obrane ziemniaki kroję na kawałki, układam w foremce, posypuję solą, pieprzem, rozmarynem i szczyptą papryki słodkiej. Skrapiam oliwą i mieszam.
  4. Piekarnik rozgrzewam do 200C. Wkładam foremki z kaczką i ziemniakami. Po 20min zmniejszam temperaturę do 180C w opcji góra-dół bez termoobiegu. Ziemniaki przykrywam folią aluminiową, którą zdejmuję w połowie pieczenia.
  5. Moja kaczka piekła się 1h i 25 min. Co jakiś czas przewracałam ją i polewałam powstającym sosem. Do kaczki nie dodałam żadnego tłuszczu. Sos powstał z jej własnego wytopionego tłuszczu oraz z owoców. 
  6. Kaczka smakuje wybornie! Smacznego!

Lato w pełni. Piękna, sierpniowa aura nastraja niezwykle letnio. Z racji upałów szukamy ochłody, orzeźwienia. Wielką popularnością cieszą się lody, domowe także. Jako że ostatnio zasmakowałam w nich, przyrządzam ich różne smaki. Dzisiejsza propozycja jest nietypowa, ale ciekawa. Odważne podniebienia na start! Te lody być może “nie podejdą” smakiem tradycjonalistom, ale z pewnością zaskoczą tych bardziej otwartych na nowe. Próbujcie! Przepis jest niezwykle prosty.

A jak przygotować takie lody?

Składniki

 2 średniej wielkości cukinie

100 g serka ricotta

1/2 łyżeczki zielonej herbaty matcha (dodałam dla koloru)

5-6 łyżek mleka skondensowanego słodzonego

sok z 1/2 limonki

Wykonanie

  1. Cukinię obieram, pozbawiam pestek. Kroje na kawałki i umieszczam w blenderze. Dodaję ricottę, zieloną herbatę, sok z limonki oraz mleczko. Całość blenduję na gładką masę.
  2. Masę przekładam do prostokątnego pojemnika, wyrównuję wierzch.
  3. Pojemnik wkładam do zamrażarki.
  4. Co 30min (w ciągu1,5h) wyjmuję i otwieram pojemnik, aby kilka razy przemieszać masę. Za każdym razem należy ją wygładzić.
  5. Przed podaniem wyjmuję pojemnik, aby lekko odtajał. Wtedy lody łatwiej się nabiorą na łyżkę.
  6. Smacznego!

Bardzo lubię kurki. Latem wykorzystuję je do wielu potraw – począwszy od jajecznicy, przez zupę, tarty, zapiekanki, makarony, po właśnie pesto, które stworzyłam na potrzeby urozmaicenia smaku kaszotto. Danie tak posmakowało, że robiłam je dwa razy w jednym tygodniu.

A jak przygotować kaszotto? (na 2 porcje)

Składniki

1 szklanka kaszy pęczak wymieszana z kaszą orkiszową

1/2 szklanki makaronu vermicelli

1/2 szklanki czarnej soczewicy

3 łyżki oliwy z oliwek

szczypta oregano

szczypta suszonego rozmarynu

sól, pieprz

kawałek koziego sera

listki świeżej bazylii

pomidorki koktajlowe

pesto kurkowe

50-80g świeżych kurek

5-6 suszonych pomidorów w oleju

sól, pieprz

Wykonanie

1. Do rondla o grubym dnie wlewamy oliwę z oliwek, dodajemy kaszę i soczewicę. Podsmażamy lekko i podlewamy wodą. Rondel przykrywamy  pokrywką i dusimy do miękkości, od czasu do czasu podlewając wodą. W trakcie gotowania dosypujemy przyprawy, aby kasza stała się aromatyczna w smaku.

2. Kurki oczyszczamy, myjemy i wrzucamy do gotującej się wody lekko osolonej. Ugotowane kurki odcedzamy i razem z pomidorami przekładamy do blendera. Ja dodałam także trochę zalewy( na bazie oleju)  z pomidorków. Całość blendujemy na gładkie pesto. Nie trzeba już solić, gdyż pomidorki są słone. 

3. Ciepłą kaszę łączymy z pesto.

4. Danie wykładamy do misek, na wierzch kruszymy kozi serek, dodajemy gałązki bazylii i pomidorki do dekoracji.

5. Smacznego!

Tak dziś gotujemy! Letnio i lekko! Zapraszam po zdrowy przepis na letnią sałatkę. Połączyłam w niej kaszę pęczak, gotowany bób, moje ulubione kurki oraz przyprawy. Tymianek, kolendra dodają aromatu, zaś kardamon dosypałam eksperymentalnie. I świetnie pasował! 

A co potrzeba do przygotowania sałatki?

Składniki (na 2 osoby)

1 szklanka kaszy pęczak lub więcej – weź tyle, ile chcesz

2-3 łyżki czarnej lub zielonej soczewicy (opcjonalnie) – ja użyłam czarnej 

duża garść bobu

6-7 kurek

spora szczypta tymianku

spora szczypta oregano

sól, pieprz

szczypta kolendry

szczypta kardamonu

kilka łyżek oliwy z oliwek

natka pietruszki

Wykonanie

1. Do rondelka o grubym dnie wsypujemy pęczak i soczewicę. Wlewamy ok. 250ml wody i gotujemy na wolnym ogniu, mieszając od czasu do czasu.

2. W osobnym garnuszku gotujemy w lekko osolonej wodzie bób. Po ugotowaniu odcedzamy i przestudzamy.

3. Do gotującej się kaszy dodajemy tymianek, kolendrę, oregano, sól i pieprz do smaku, tak, jak lubimy. Na sam koniec dodajemy kardamon.

4. Oczyszczone kurki kroimy na kawałki i dorzucamy do gotującej się kaszy. Mieszamy całość delikatnie, gotujemy nie dłużej niż kwadrans.

5. Do gotowego dania dodajemy ugotowany bób pozbawiony łupinek. Sałatkę skrapiamy oliwą. Użyłam oliwy cytrynowej, więc bardzo przyjemnie wzmocniła smak całej sałatki.

6. Sałatkę posypujemy natką.

7. Cieszcie się smakiem!

Sałatkę można podać jako propozycję do obiadu mięsnego lub do letniej kolacji ze świeżym pieczywem.

Leciutki, kremowy, pachnący cytrusami sernik. Robiłam go dla koleżanki, która kończąc jedną pracę, a rozpoczynając drugą, zamykała w swoim życiu pewien etap. Na jej życzenie upiekłam ten serowy smakołyk, chcąc osłodzić jej sentymentalną chwilę pożegnania. Mieszanka serów sprawiła, że ciasto wyszło kremowe, ale lekkie i zwarte. Postawiłam na prostotę, więc skupiłam się, aby masa serowa była aromatyczna i rozpływała się na podniebieniu. Klasyka obroni się sama, dlatego postanowiłam, że cytrusami dodam mu smaku i zapachu. 

Przepis jest prosty, więc śmiało próbujcie!

Składniki

1,2 kg twarogu półtłustego

3 spore łyżki ricotty

2 łyżki serka mascarpone

2 łyżki śmietanki 36%

4 jajka

1 szklanka cukru pudru + 1 łyżka

skórka otarta z 1 cytryny + wyciśnięty sok

sok z 1/2 pomarańczy

2 łyżki likieru kokosowego

dekoracja (agrest, borówka, suszona róża, lawenda, płatki kokosowe)

Wykonanie

  1. Twaróg mielimy dwukrotnie. Przekładamy do misy miksera/robota i wbijamy po jajku, ciągle miksując.
  2. Dodajemy cukier puder, likier, sok z pomarańczy, z cytryny i otartą z niej skórkę. Miksujemy.
  3. Do masy dodajemy po łyżce ricottę, mascarpone, śmietankę. Miksujemy chwilę na niskich obrotach.
  4. Masę serową przekładamy do tortownicy 24cm wyłożonej papierem do pieczenia.
  5. Wyrównujemy wierzch, tak, aby na powierzchni masa była równiutka i nie zrobiły się w trakcie pieczenia bąbelki powietrza.
  6. Tortownicę umieszczamy w piekarniku nagrzanym do 200C. W tej temperaturze pieczemy sernik ok. 15 min. Po tym czasie zmniejszamy temp. do 160-165C i pieczemy jeszcze 1h – 1h15min.
  7. Zazwyczaj piekę bez termoobiegu w opcji grzania góra-dół.
  8. Sernik studzimy w uchylonym piekarniku.
  9. Wystudzony umieszczamy w lodówce do schłodzenia.
  10. Ciasto udekorowałam płatkami kokosowymi, lawendą, agrestem, borówkami i suszoną różą.
  11. Sernik jest bardzo delikatny! Smacznego!

To moja druga herbaciana propozycja. Bławatek i róża. Kwiatowa, letnia herbata o delikatnym aromacie, dla miłośników mocniejszych naparów polecam dodanie małej ilości listków zielonej lub czarnej herbaty. 

Składniki (na dzbanek 0,75l)

2-3 łyżeczki suszonego kwiatu bławatka

1 płaska łyżka pokruszonej suszonej róży

1/2 łyżeczki zielonej herbaty (można użyć tez czarnej – świetnie będzie pasowała darjeeling)

Wykonanie

  1. Listki herbaciane i susz umieszczamy w imbryku/sitku w zależności, w jaki sposób parzymy. Ja zazwyczaj parzę w docelowym dzbanku, zaś potem nalewam do filiżanek używając sitka.
  2. Gotujemy wodę, najlepiej, gdyby była filtrowana. Wodą o temperaturze ok. 90-95C zalewamy susz i przykrywamy wieczkiem dzbanek. Parzymy ok. 8 min. Bławatek zmieni kolor, zblednie na lekko różowy.
  3. Rozlewamy do ulubionych filiżanek.
  4. Smacznego!