Czerwiec od dzieciństwa kojarzył mi się i będzie kojarzyć z początkiem wakacji i ekscytującym oczekiwaniem na wyjazd. Do starego domu na końcu wsi. Nad rzeką. Przy lesie. Do domu, gdzie do okien zaglądały krzewy z kwitnącą różą, do domu, gdzie stary zegar głośno anonsował mijający czas. Do domu, gdzie biały kredens nie skrywał bogactwa, ale pozwalał zawsze na przygotowanie czegoś pysznego. Do domu, w którym spracowane ręce dwóch babć pieczołowicie kroiły, zagniatały, wałkowały. Do domu, w którym poobiedni czas przypominał leniwe brzęczenie osy.
Czerwiec niósł ze sobą obietnicę, na której spełnienie czekałam.
Teraz czerwiec niesie mi tylko wspomnienia.
A dla Was szarlotka.
Składniki: * na dużą blaszkę
ciasto:
2 szklanki mąki orkiszowej
2 szklanki mąki pszennej
6 żółtek
200g masła
1 szklanka cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/3 łyżeczki kakao
1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
3 łyżki śmietany
mus z jabłek
1kg jabłek (użyłam szarej renety)
200g cukru (dałam 140g)
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki imbiru
2-3 goździki
Wykonanie:
ciasto: do wysokiej miski przesiać mąkę, proszek, kakao,gałkę i cukier. Dodać żółtka, śmietanę oraz pokrojone w kostkę zimne masło. Zagnieść kruche ciasto. Podzielić na 2 części. Schłodzić ok.1 godziny.
mus jabłkowy: jabłka obrać, pozbawić pestek, pokroić w kostkę. Przełożyć do rondla, zasypać cukrem, podlać odrobiną wody i dusić do miękkości. Na samym końcu doprawić cynamonem, imbirem, opcjonalnie goździkami.
Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia. Wylepić spód. Przełożyć jabłka. Czasem spód podsypuję bułką tartą, która wchłonie wodę z jabłek. Na jabłka zetrzeć na tarce resztę ciasta. Piec ok.1h w 180C.
Pięknie to Reniu opisałaś….Mam podobne wspomnienia.
A szarlotka chodzi za mną od kilku dni:) Twoja wygląda pysznie!
Szarlotka to takie magiczne ciasto, chyba każdy przy nim odpływa w krainę dzieciństwa 🙂
Szarlotka przy takich wspomnieniach smakuje wybornie. Więc wspominajmy i …jedzmy szarlotkę. Ja też mam we wspomnieniach wspaniały dom moich dziadków. To były czasy:)
i można jeść gorącą:)
Fajna wersja szarlotki!; )
Wygląda cudownie!
Pyszności :)) lubię orkiszowe wypieki….
Piękne wspomnienia :)) każdy z nas ma podobne…:))
Pozdrawiam….
To prawdziwy raj dla podniebienia (musi jednak poczekać na koniec diety) 🙁