Przystanek I – Majorka.
Dni mijają szybko. Za szybko! Zawsze tak jest, jak się nam gdzieś podoba. A cudnie tu!
Majorkę zwiedzamy z każdej strony. Nasze eskapady kończą się późnym wieczorem.
Temperatura nie odpuszcza. Jest coraz cieplej. 40C w cieniu o godz. 11:00.
Brak apetytu, a pragnienie ogromne! Ratują nas litry wody mineralnej oraz sok z pomarańczy z cząstkami owoców (dobry tu mają!)
Pollença – niewielka miejscowość położona ok. 7 km od nasady półwyspu Formentor, w północnej części Majorki. Wysokie położenie lokalizacji sprawia, że widoki rzeczywiście zapierają dech w piersiach.
To tu w drodze na górę ku pięknym widokom znalazłam wspaniały sklep, który obfitował w bogactwo smaków i zapachów.
Miła ekspedientka zauważyła nas już wcześniej i aby skusić do środka przygotowała dla nas próbkę gęstego octu balsamicznego o smaku borówek. Coś pysznego!
Sam sklep był przeuroczy!
Puszki z solą z dodatkami (hibiskusem, ziołami, lawendą) pięknie pyszniły się na niskich półeczkach. Octy, oleje, oliwy, suszone i kandyzowane owoce, likiery…ach! Same wspaniałości!
Obiado-kolacja dopiero bardzo późnym wieczorem w Porto de Pollenca. Miejscowość aż tętni od turystów, tchnie przeróżnymi zapachami.
Skoro port, to stawiam na rybę! Jem piękny okaz soli, jest w zestawie z pomidorową zupą z hiszpańskich pomidorów. Zestawy sa tu bardzo opłacalne.
Zupa smakuje genialnie, ryba jest miękka,świeża, o to chodziło!
Zupa została zjedzona tak szybko, że nie było szans na jakiekolwiek zdjęcie! ;)))
A tu troszkę fauny i flory 😉
Naprawdę pięknie pozowała! Szacunek za cierpliwość bycia celebrytką 😉 |
Bardzo mi się podoba ten kulinarny dziennik:))
czas zdecydowanie za szybko mija w takich momentach, zgadzam się! aż chciałoby się go zatrzymać 🙂
wspaniale widoki! oglądam te zdjęcia po kilka razy i nie mogę się napatrzeć 🙂 a najlepsze są te ostatnie, profesjonalna sesja z profesjonalną modelką! 🙂
uwielbiam takie sklepiki, jak już wejdę do takiego to ciężko mnie z niego wyciągnąć 😀
pozdrawiam ciepło!
oj, dogadałybyśmy się na wyjezdzie, ja też uwielbiam nakupić takich lokalnych smaczków, a potem nie ma już gdzie upchać w szafie:)
życie & podróże
gotowanie
Czytam, czytam i nie mogę się doczekac na kolejne opowieści. 🙂 robisz smaka juz sama opowieścią, a dołączając zdjęcia pobijasz wyobrażenia.
Pozdrowionka i udanego wakacjowania się. Czekam z utęsknieniem. buziolki.
I’m extremely impressed with your writing skills and also with the layout on your blog. Is this a paid theme or did you customize it yourself? Either way keep up the excellent quality writing, it is rare to see a nice blog like this one these days..
Hi there would you mind sharing which blog platform you’re working with? I’m going to start my own blog soon but I’m having a tough time choosing between BlogEngine/Wordpress/B2evolution and Drupal. The reason I ask is because your design and style seems different then most blogs and I’m looking for something unique. P.S My apologies for being off-topic but I had to ask!