Pierwszy dzień majówki spędziłam w Pszczynie – śląskiej “perełce”. Od dawna chciałam zobaczyć tę miejscowość, a teraz nadarzyła się ku temu okazja. Spacer rozpoczęliśmy od starówki – niewielkiej, ale urokliwej.
Park zamkowy to wymarzone miejsce na odpoczynek. Wszechobecna zieleń, pachnące, kwitnące drzewa, liczne alejki…och, jak dobrze tu być!
Zwiedzamy wybrane miejsca, ale wiosenna przyroda przyciąga nas bardziej. Siadamy na wolnej parkowej ławce, pijemy ulubioną herbatę z termosu, chrupiemy herbatniki i chłoniemy ten piękny czas.
A tu skansenowe migawki.
Spacer kończymy w restauracji “Frykówka” na starówce (Rynek 3), gdzie zatrzymujemy się na obiad i kawę.
Wybraliśmy to miejsce zachęceni pozytywnymi opiniami w Internecie.
Menu pszczyńskich restauracji wypełnia wiele pozycji z gęsiną, jednak decydujemy się na coś innego.
Przed restauracją kolejka czekających na stolik. W środku pełno, na zewnątrz wszystkie stoliki zajęte. Na szczęście szybko znajduje się dla nas miejsce. Zamawiamy frykuśną wodzionkę – regionalną zalewajkę na smalcu ze skwarkami, grzankami i czosnkiem, która otrzymała wyróżnienie na I Festiwalu Pszczyńskich Maszkietów – Chochla 2008. Zupa jest przepyszna, aż chce się jej jeszcze.
A na drugie specjał chłopski – tak proste, tak zwykłe danie, że…czuję, że właśnie na taki talerz miałam ochotę. Smażone ziemniaki z boczkiem, cebulką i ziołami, sadzone jajka oraz garnuszek maślanki. Pycha!
Piękne zdjęcia, to musiał być udany wyjazd 🙂 pozdrawiam!
I był udany!;)
Zdjęcia wyglądają znajomo….bo byłam kilka lat temu w Pszczynie :))
….jedliśmy coś pysznego i regionalnego w jakiejś karczmie….ale co to było to już nie pamiętam.
Wodzionka i ziemniory z maślanką – pyszota 🙂
Byłam w Pszczynie pierwszy raz i bardzo mi się podobała, a takie proste jedzenie całkowicie spełniło moje oczekiwania:)
Bardzo przyjemny wypoczynek. Domyślam się, że pogoda Wam dopisała. A jedzenie…. takie regionalne:) Lubię też zasmakować innej kuchni niż nasza. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dalej miłego wypoczynku 🙂
Pogoda, jedzenie, wszystko dopisało szczęśliwie:) dziękuję Krysiu!
Choć mieszkam w centrum Polski, to Pszczyna jest miejscem bardzo bliskim memu sercu – to rodzinne strony mego męża 🙂 We Frykówce jest faktycznie pysznie i zawsze kiedy tam jestem jest sporo ludzi. Mogę też polecić w Pszczynie restaurację Kuchnia i wino. Jest ciut dalej od centrum, ale jedzenie znakomite, więc na następny raz zachęcam! 🙂
Kuchnia i wino także było w centrum naszego zainteresowania, jednak Frykówka kusiła bardziej. I nie zawiedliśmy się. Ale dziękuję za rekomendację;) pozdrawiam!
The Zune concentrates on being a Portable Media Player. Not a web browser. Not a game machine. Maybe in the future it’ll do even better in those areas, but for now it’s a fantastic way to organize and listen to your music and videos, and is without peer in that regard. The iPod’s strengths are its web browsing and apps. If those sound more compelling, perhaps it is your best choice.