Mówi się, że podróże kształcą. Czegoś nas uczą. Mnie przede wszystkim inspirują. A jeśli coś mnie inspiruje, zaczynam się czuć cudownie, przybywa mi energii i wigoru, chęci do działania.
Każda podróż to okazja do poznania czegoś nowego, odkrycia niezannego. Od pewnego czasu bardzo zwracam uwagę na smaki, zapachy, kolory. Coraz częściej łapię to wszystko w fotograficzne kadry, choć doskonale wiem, że tak naprawdę nie oddadzą one prawdziwości danej chwili.
Chorwacka Istria. Lipiec. Cudny, słoneczny czas. Wypoczywamy rodzinnie i te chwile są tylko nasze.
Podróżowanie z dzieckiem ma inny wymiar. Nigdzie się nie spieszymy, nie wyznaczamy długich tras. Stawiamy na spontanicznośc. Okazuje się, że możemy wtedy zobaczyć dużo, dużo więcej, czego nie dostrzeglibyśmy w czasie wyprawy bez małego człowieka. Mamo, spójrz! Mamo, popatrz tam! Mamo, co to? Mamo, dlaczego to takie jest? Mamo…jak tu uroczo!
Wydaje się, że zapach lawendy towarzyszy nam w każdym zakątku Chorwacji. Odświeża, sprawia, że poprawia się nasze samopoczucie. Przyznaję, że rozkochałam się w tym aromacie. Obcowanie z nim sprawiło, że w mojej głowie pojawił się pomysł na kolejny przepis na sernik do mojej powstającej książki z sernikami. Sernik z lawendowym miodem…Brzmi pysznie, prawda?
Letni wypoczynek to dla mnie czas twórczej pracy. Kończę książkę z przepisami na uwielbiane przeze mnie ciasta – serniki. Spokój, cisza, piękne nadmorskie krajobrazy sprawiają, że przybywa mi pomysłów, aż się palę, aby siąść i pisać. Późną nocą, zamiast spać, siadam na tarasie i w towarzystwie rozgwieżdżonego nieba piszę, piszę i piszę.
Jemy głównie ryby i owoce morza. Często sami kupujemy rano świeże produkty na targu rybnym i potem grillujemy. Ale również sprawdzamy polecane i wysoko oceniane miejsca, gdzie można wspaniale zjeść.
Taka podróż to zastrzyk pozytywnej energii, odpoczynek, ale także moc twórczych inspiracji, czas przemyśleń, który akurat u mnie zaowocował wieloma, wieloma zmianami i decyzjami…
Uwielbiam czytac Twoje przemyślenia :-*
Miło mi bardzo! 😉
Pięknie to ujęłaś.Az miło się czyta.I do tego bardzo ciekawe zdjęcia.:)
zapraszam do mnie sachmey.blogspot.com
Dziekuję!
Zapraszam po więcej 😉
Jestem za, sernik z lawendowym miodem musi smakować niebiańsko 🙂
Tyle słońca na Twoich zdjęciach, od razu mi cieplej 🙂
Kasiu, smakuje słodko i kwiatowo zarazem.
Dziękuję za miłe słowa! 😉
Uściski!
Thanks on your marvelous posting! I actually enjoyed reading it, you can be a great author. I will always bookmark your blog and will often come back from now on. I want to encourage yourself to continue your great job, have a nice evening!
My spouse and I stumbled over here different web address and thought I should check things out. I like what I see so i am just following you. Look forward to looking at your web page for a second time.