Moja rodzina pochodzi spod Krosna, więc jest to miejsce mocno związane z moim dzieciństwem. Każde wakacje czy święta spędzałam w domu moich dziadków na wsi niedaleko tego miasta. W mojej książce będziecie mogli już niedługo przeczytać, czym tak naprawdę był dla mnie ten rodzinny zakątek, a był czymś więcej niż mi się pierwotnie wydawało. Mam ogromny sentyment do tych podkarpackich stron, dlatego, jeśli tylko mam okazję, wsiadam w samochód i jadę tam.
Ostatnia niedziela października. Zimno i wietrznie. Wszyscy kulą się od chłodu w wysoko postawionych kołnierzach ciepłych płaszczy i kurtek. Ale to nic! Nic mnie nie zraża. Przeciwnie, jestem przeszczęśliwa, mogąc odwiedzić znajome kąty. Idę od Podwala na krośnieński rynek, który z racji niedzieli i niesprzyjającej pogody jest puściusieńki. Najwięcej jest na nim …gołębi! Dreptam znanymi mi ścieżkami, zaglądam w puste, wąskie uliczki i wspomnienia ożywają.
To tu zawsze w ciepłe dni przyjeżdżaliśmy po przepyszne pieczywo. To tu spacerowaliśmy, odpoczywaliśmy na ławkach, skubiąc słodkie chałki lub drożdżówki. To tu chodziłam z Dziadkiem, który mocno trzymał mnie za małą dłoń i oodpowiadał na każde moje pytanie. To tymi uliczkami z klimatem małego miasta prowadził mnie i tłumaczył, co gdzie się znajduje. To w tym kiosku kupowaliśmy nasze ulubione gazety. W pobliskiej kafejce zamawiam dużą kawę waniliową i z kubkiem latte siadam na ławce. Zamykam na chwilę oczy i chłonę klimat tego miejsca. Przez chwilę wydaje mi się, że znowu mam 10 lat, że są wakacje, a ja siedzę przy zacienionej krośnieńskiej studni z lemoniadą w ręku. Już nie ma Dziadka, który usiadłby obok, już jestem trzy razy starsza niż wtedy, gdy siedziałam tu kiedyś z Nim…
Wiatr przegania ciemne chmury. Wychodzi słońce i człowiekowi od razu robi się lepiej na duszy. Mam wrażenie, że wyludnione miasto jest dziś tylko dla mnie. Jest tylko ono i ja. Niemal pozuje mi do zdjęć. Po krótkim spacerze wracam do samochodu i jadę do miejscowości, w której spedziłam jedne z piękniejszych chwil mojego dzieciństwa. A na pewno te, które zapamiętam na zawsze…
Po tym krótkim spacerze po śladach mojego dzieciństwa zapraszam Was na dobrą, lekką i zdrową potrawę.
Składniki: (na 2 porcje)
250g mięsa indyczego
150g kaszy jaglanej
garść świeżej żurawiny
1 jabłko
garść listków szałwii
gałka muszkatołowa
1/2 ząbka czosnku
sól, pieprz
2-3 łyzeczki masła klarowanego
plastry cukinii do dekoracji
Wykonanie:
Bardzo lubię Krosno, czasem jeżdżę tam służbowo na różne wywiady i spotkania. Zakochałam się w antykwariacie Zbigniewa Oprządka! Koniecznie muszę znów tam się wybrać!
I nie mogę doczekać się książki!!!
Kasiu,
Krosno zawsze będzie zajmowało w moim sercu i pamięci bardzo ważne miejsce.
Nawet nie sądziłam,że jestem aż tak sentymentalna 😉
Antykwariat koniecznie muszę odnaleźć przy letniej wizycie 🙂
RENIU, nie wiedziałam, że masz korzenie w krośnieńskich stronach! 🙂 Po remoncie Rynku i paru innych obiektów Krosno odzyskało swój blask! Urocze miasteczko na Podkarpaciu zachęca wieloma atrakcjami do spędzania miłego czasu w tamtych okolicach. 🙂 Serdeczności!
Aniu!
Tak, moja rodzina pochodzi z tych stron.
Krosno jest małe, ale niezwykle klimatyczne, a odnowienie Rynku bardzo, ale to bardzo sprawiło, że miejsce to jest po prostu…śliczne!
Uściski dla Ciebie! 🙂
Danie prezentuje się pysznie ! Jest tak pięknie przystrojone, że kojarzy mi się już ze świątecznym :} Migawki z rodzinnego miasta tez piękne 🙂 Ja też lubię wracać do swojego małego miasteczka, z którego pochodzę – właściwie mam dwa, bo jedno to rodzinne miasteczko, a drugie to miasteczko, gdzie mieszkali moi ukochani dziadkowie. Ale one są na Mazurach, więc architektura zupełnie inna.
Kochani dziadkowie zostawiają w nas niezatarty ślad i to jest piękne!
Dziękuję za tak miłe słowa 😉
Myślę, że gdybyś uwieczniła mazurskie widoki, zainspirowałabyś też innych, którzy na Mazurach jeszcze nie byli 😉
Pozdrawiam!
Piękne to Krosno 🙂 nie sądziłam nawet, że tak bardzo klimatyczne, muszę się tam koniecznie wybrać przy najbliższej okazji 🙂
Polecam!
Wychodzi na to, że udaje mi sie odkryć piękno mało popularnych miast.
Twoje miasto na pierwszy rzut oka przypominało moje obecne 🙂 Są jednak znaczne róznice. Pyszne i smaczne danie po spacerku zjadłaś 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dziękuję! 🙂
Wcale mnie nie dziwi Reniu, że uwielbiasz tam wracać:)
Uwielbiam!
W każdym czasie 😉
Pomysł na danie – rewelacyjny 🙂
Znam Krosno i uważam, że to urocze miasto. Ogólnie Podkarpacie i Małopolska mogą pochwalić się wieloma ciekawymi miejscami, które warto odwiedzić.
Świetne danie 🙂
Dziękuję!
🙂
Hello there! I could have sworn I’ve visited this blog before but after browsing through a few of the articles I realized it’s new to me. Regardless, I’m certainly happy I discovered it and I’ll be bookmarking it and checking back frequently!
Do you mind if I quote a couple of your articles as long as I provide credit and sources back to your webpage? My website is in the very same area of interest as yours and my users would definitely benefit from a lot of the information you present here. Please let me know if this alright with you. Cheers!
Buy cheap jordans free shipping,Order Cheap jordans Online More From cheap infrared 11s
Hmm is anyone else having problems with the pictures on this blog loading? I’m trying to find out if its a problem on my end or if it’s the blog. Any feed-back would be greatly appreciated.
We absolutely love your blog and find nearly all of your post’s to be just what I’m looking for. Do you offer guest writers to write content for you? I wouldn’t mind creating a post or elaborating on many of the subjects you write related to here. Again, awesome web log!
Have you ever thought about including a little bit more than just your articles? I mean, what you say is fundamental and all. Nevertheless imagine if you added some great images or video clips to give your posts more, “pop”! Your content is excellent but with images and video clips, this website could certainly be one of the very best in its field. Terrific blog!