Zastanawiałam się, co Wam napisać w pierwszym moim poście w tym roku. Nie ma mnie teraz w Raju tyle, co kiedyś. Ale to nie znaczy, że odwróciłam się od kulinariów i smaków, które uwielbiam. Nadal poznaję, smakuję. Ale chyba potrzebuję jakiejś przerwy w pisaniu. Z prostej przyczyny. Z braku weny. Czasem tak jest, że przychodzi taki czas, że to, co do tej pory robiliśmy, przestaje nam sprawiać przyjemność, nie cieszy. Dlatego wtedy robię sobie taki wewnętrzny “przystanek stop”, aby wziąć oddech, przeczekać, poczekać na inspirację, na ten lepszy moment. To ludzkie i takie życiowe, prawda?
Dziś smaczna propozycja na obiad i kolację. Makaron. Dania na jego podstawie mogłabym jeść codziennie, tylko w innej wersji. Ta jest w zasięgu zielonego makaronu z zawartością szpinaku, podsmażonego boczku i sporej ilości parmezanu. To prosta i pyszna potrawa! Polecam. Jedzcie do woli.
Składniki na 2 porcje
250 g zielonego makaronu szpinakowego (foglie d’ulivo agli spinaci)
100 g wędzonego boczku
garść startego parmezanu
100 g śmietanki kremówki 30%
2 łyżki masła
2 łyżki mąki pszennej
300 g mleka
szczypta pieprzu / sól do smaku / szczypta gałki muszkatołowej
Wykonanie
Makaron gotujemy al dente w osolonej wodzie. Boczek kroimy w paski, podsmażamy na suchej patelni. Odkładamy. Na drugiej patelni rozpuszczamy masło, dodajemy płaskie łyżki mąki, mieszamy, zalewamy śmietanką i energicznie mieszamy. Następnie porcjami dolewamy mleko, cały czas mieszając. Doprawiamy do smaku pieprzem, gałką i solą. Sos powinien być rzadki, ale zwarty. Makaron przekładamy do dużego półmiska, dorzucamy boczek i całość delikatnie łączymy z sosem. Całość oprószamy tartym parmezanem. Gotowe!
Ojeju jak to super wygląda chyba zrobię dziś wieczorem 😉
Jest super 😉 Smakuje przepysznie 🙂