Empik.
Dział kulinaria.
Stoję przed regałami pełnymi pięknie wydanych książek, zawierających nieprzebrane pokłady tajemnych receptur na potrawy rajskie w smaku…
Biorę jeden egzemplarz, kartkuję, wspaniałe zdjęcia słodkości przesuwają się jak w kalejdoskopie…
Następny otwiera przede mną istną skarbnicę przepisów na pyszne zupy… Aż dziw, że ludzie tak często pytają: jaką zupę dziś ugotować? Jest tyle pomysłów!
Staję na palcach, aby dosięgnąć wielgachnej kulinarnej księgi, która po przekartkowaniu zdaje mi się “biblią” kucharską…
Z westchnieniem odkładam książki i stwierdzam, że w tym roku muszę napisać list do jakiegoś “dzianego” św.Mikołaja! 😉
“Czarne Malibu”
Tak je sobie nazwałam, bo jest czarne od dużej ilości pysznej czekolady, a nuta kokosowa gra pierwsze skrzypce.
Testowało je pięciu mężczyzn, których opinia tylko utwierdziła mnie, że ciasto jest strzałem w dziesiątkę, jeśli chodzi o mój wyrób ciast czekoladowych!
Delikatne, wilgotne, czarne jak Oreo. Świetne.
przepis z moimi zmianami z mojewypieki.com
Składniki:
- 100g czekolady 80%
- 3 łyżki kakao
- 1 saszetka rozpuszczalnej czekolady Lindt
- 250ml gorącej wody
- szczypta soli
- 140g mąki pszennej
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 160g cukru pudru
- 150ml oliwy z oliwek
- 2 jajka
- 100g kremu kokosowego (dodałam firmy Kruger)
- 150 ml mleka (można tez użyć mleczka kokosowego i zmieszać z wiórkami, wtedy nie trzeba już dodawać kremu kokosowego)
- 2 łyżki serka twarogowego
- aromat wiśniowy
- 1 łyżeczka miodu
- czekoladowe tipsy
Wykonanie:
W rondelku umieszczam kakao i połamana czekoladę oraz sypką czekoladę do
rozpuszczenia z saszetki. Zalewam gorącą wodą. Mieszam delikatnie do
rozpuszczenia sie składników. Dla wzmocnienia smaku czekolady dodaję
szczyptę soli.Studzę.
Jajka miksuje na jasny kogel-mogel, dodaję cukier, sodę, proszek, mąkę i oliwę. Do masy jajecznej dodaję przestudzoną czekoladę.
Krem
kokosowy mieszam z mlekiem, tak, aby składniki połączyły się. Tak
przygotowane mleko kokosowe dodaję do masy czekoladowej. Delikatnie
mieszam całość i przelewam ciasto do tortownicy delikatnie wysmarowanej
masłem.
Piekę 40min w 180C.
Wierzch: serek twarogowy mieszam z
miodem, aromatem wiśniowym i sokiem z cytryny. Smaruję przestudzone
ciasto i dekoruję czekoladowymi tipsami.
Gorąco polecam!
Przejrzane w Empiku 😉
Wyglada pysznie!
A moja lista ksiazek kulinarnych do kupienia lub zdobycia wciaz rosnie…
Zostałaś nominowana do Liebster Award ! Szczegóły: rozkminiara.blogspot.com
Księga smaków Toskanii. Oj, jakbym to dostała w swoje łapki… Albo choćby książkę Nigelli. Niby moja biblioteczka całkiem pokaźna, ale ciągle mi mało 🙂
Kochana, ponieważ uwielbiam Twojego bloga – zapraszam do zabawy (nominowałam Cię:) ) http://kuchnia-elexis.blogspot.com/2012/11/wyroznienia-bloga-dziekuje.html
Mój Mikołaj trafi do tego samego działu…:) Ciasto wyborne jesteś mistrzynią słodkości, zatem nie mam co do tego wątpliwości!!
ja tyle stoję w dziale kulinarnym, że aż dostaję oczopląsu
Pyszne ciasto , lubię takie 🙂
Super ciacho!
Mam swoje typy książkowe i już zaczynam pisać do Mikołaja.
To będzie dłuuuuuugi list.
Ależ cudne to ciacho…:-)Ja też mam dłuugą listę prezentów;-)
czarne jak Oreo i w ogóle wyglada jak połówka Oreo 🙂 musi być przepyszne!
szkoda ,że dopiero teraz tu zajrzałam,bo własnie szukłam pomyslu na mocno czekoladowe ciacho:) a co do książek, to zawsze mi mało! zawrotu głowy można dostać mając taki wybór:)