Stałam właśnie w długiej kolejce do kasy w supermarkecie, kiedy z
torebki wydobyła mi się telefoniczna melodyjka. Spojrzałam na nieznany
mi numer. Któż to znowu? Z banku z ofertą na kredyt na małe wydatki? Z “ti czy nju
mobajl” z kapitalną taryfą dostosowaną do moich potrzeb? Jakby wszyscy
wiedzieli, co jest dla mnie najlepsze! No nic, odbieram.
-Czy rozmawiam z panią Renatą?
-Tak. Słucham?
Miła pani w słuchawce przedstawiła się, ale w koszmarnym
supermarkecie stawiającym na to, że włoskie przeboje italo disco z lat
80-tych umilą zakupy, niestety usłyszałam tylko, że rozmawiam z Anią –
menedżerką i dzwoni ona powiedzieć, że…. i tu italo disco albo
wysiadło, albo coś, bo nastała cisza i usłyszałam resztę, że pani Ewa
Wachowicz wybrała mój przepis na sernik dyniowo-imbirowy do swojego
programu i czy wyrażam zgodę na udział w nagraniu odcinka “Ewa
gotuje”.
-Pani Wachowicz wybrała mój przepis??? – na chwilę zapomniałam, że
znajduję się w centrum handlowym, gdzie populacja akurat wypełniała 3/4
powierzchni sklepu.
Kilkanaście głów zwróciło się w moją stronę i patrzyło z zainteresowaniem.
A ja? Jak na ślubie, szybko i z uśmiechem powiedziałam “TAK” i klamka zapadła!
Dopiero w domu, jak już ochłonęłam, dotarło do mnie, na co się zgodziłam. 😉
15 października odbyło się nagranie do odcinka programu “Ewa gotuje” w domu Pani Ewy Wachowicz w Krakowie. Pani Ewa mieszka dwie dzielnice dalej ode mnie, więc nie była to dla mnie długa wyprawa. Do Pani Ewy pojechałam w towarzystwie męża. Kiedy dotarliśmy na miejsce, akurat trwało nagranie. Pani Ewa przygotowywała sernik z mojego przepisu.;)
|
Przed domem Pani Ewy. W tle taras, z którego wchodzi się do kuchni, którą co tydzień możemy podziwiać w programie “Ewa gotuje”. |
|
|
Słynna kuchnia Pani Ewy |
|
Po chwili zjawiła się Pani Ania -menedżerka, z którą od pamiętnej rozmowy telefonicznej, pozostawałam w stałym kontakcie i wyjaśniła mi krótko, jak będzie wyglądało nagranie. Na górze w słynnej kuchni Pani Ewy skończyło się ujęcie i gospodyni przyszła się z nami przywitać.
Wesoła, uroczo uśmiechnięta – Pani Ewa ujmuje od pierwszego wejrzenia. Łatwo nawiązałyśmy ze sobą kontakt i po chwili okazało się, że to, o czym miałyśmy rozmawiać w czasie nagrania do programu, właśnie zostało już powiedziane ;)))
Potem zajęła się mną pani makijażystka. Siedziałam w niewielkiej garderobie, a obok na kanapie odpoczywała Pani Ewa. I znowu rozmawiałyśmy o serniku!
W czasie kręcenia poszczególnych ujęć, mogliśmy z mężem obserwować, jak powstaje ów program. Atmosfera na planie jest niezwykle sympatyczna. Wszyscy z poczuciem humoru, weseli, żartują, nikt nikogo nie stresuje, choć czasem Pani Ewa musi przywołać wszystkich do porządku, gdy przerwy pomiędzy ujęciami zbytnio się przeciągają. 😉
|
Na planie jest bardzo wesoło. Kilka razy zostałyśmy mocno rozśmieszone przez ekipę 😉 |
|
W końcu nadeszła moja kolej! Reżyser wyjaśnił mi, co mam robić, gdzie i jak stać. Poinformował mnie również, że, jak to ujął, “kręcimy dotąd, aż wyjdzie pani dobrze”. I w tym momencie pomyślałam, że w takim razie to kręcenie chyba dziś się nie skończy…;)
Zaczęło się…i, o dziwo!, poszło bardzo sprawnie, czym zaskoczona była Pani Ewa i cała ekipa. Bez dubli. Kiedy usłyszałam z reżyserki zadowolony głos reżysera, że “wyszło rewelacja, dziękuję!”, odetchnęłam. Czyli nie taki diabeł, tudzież kamera, straszna! Przed przyjazdem do Pani Ewy trochę się denerwowałam, ale w momencie, gdy przekroczyłam próg jej domu, poczułam się tak naturalnie, że całe napięcie ustąpiło. 😉
|
I jeszcze kilka słów specjalnie dla mnie 😉 |
Po nagraniu Pani Ewa podpisała mi swoją najnowszą książkę z przepisami na sałatki, którą otrzymałam w nagrodę. Dostałam również starsze wydania jej książek kucharskich oraz miarkę i siekaczkę. Chyba największym wyróżnieniem było dla mnie to, że Pani Ewa chce mój przepis zamieścić w swojej kolejnej kulinarnej pozycji wydawniczej.
Po nagraniu cała ekipa razem z nami i Panią Ewą udała się na dół, gdzie w spokoju mogła pałaszować przywieziony przeze mnie specjalnie dla Pani Ewy sernik kokosowo-cytrynowy. On również wystąpił w programie.
Udział w programie “Ewa gotuje” był dla mnie niezwykłą kulinarną przygodą. I nie to jest najważniejsze, że pojawię się na szklanym ekranie, lecz to, że to co robię, zostało zauważone i ma sens. I uśmiechem kwituję pewną rozmowę z moją mamą dawno temu w czasie wspólnego oglądania programu Pani Ewy, kiedy to zapytała mnie, czy chciałabym być gościem w programie Pani Wachowicz. Pamiętam, że z przymrużeniem oka odpowiedziałam jej wtedy: “Przestań! Jakie mam na to szanse?Choć… taką siekaczkę z jej inicjałem to bym chciała…” 🙂
Teraz wiem, że trzeba uważać, o czym się marzy 🙂
Życzę Wam sukcesów kulinarnych! Tych małych i tych dużych. Bo wszystkie i tak cieszą!
Emisja odcinka “Ewa gotuje”, którego będę gościem, odbędzie się 8 listopada w Polsacie o 10.15. Pani Ewa przygotuje w nim sernik dyniowo-imbirowy z mojego przepisu. Zapraszam do oglądania!
|
Sernik z mojego przepisu upieczony przez Panią Ewę |
Gratuluje spełnienia marzenia! To debiut na szklanym ekranie masz za sobą:)Ciekawa jestem;) i już sobie zrobiłam notatke,żeby nie zapomnieć:)a co tam, raz opuszcze wykłady ale, będe oglądać:)Pozdrawiam
Dziękuję! Aśka, leć na wykłady, mowy nie ma! 😉
Ale super! Fantastyczne przeżycie. Gratulacje ! Jak widać, marzenia się spełniają 🙂
Spełniają się, Krysiu! 😉
fajnie, wpisuję w kalendarz-muszę zobaczyć!
Miło mi! 😉
Moje gratulacje!:))
Dziękuję! 😉
To już będzie moja 3 koleżanka blogerka, która w tym programie wzięła udział. Fajnie:-) Na bank muszę to oglądnąć:-)
Zapraszam do oglądania! 😉
Brawo Renia! gratulacje :*
wspaniałe przeżycie, wielkie wyróżnienie, które należało Ci się 🙂
Dziękuję Ci za miłe słowa!
WOW! Gratuluję Ci z całego serca! :))) Relację przeczytałam z otwartymi ustami i na pewno będę oglądać ten odcinek! Ale jesteś super babka! :))))
Kasiu, piękne dzięki za tak budujący komentarz 😉
To się nazywa fejm 🙂 Już zapisuje termin do obejrzenia ! Nie dziwię się Ewie Wachowicz, że wybrała Twój sernik- wszak wiadomo, że jesteś królową słodkich wypieków 🙂
Renia gratulacje!! Fantastyczna przygoda:)))
Moje gratulacje!!! Super przygoda i już po zdjęciach widzę, że świetnie wypadłaś Kochana 🙂
Zapisane do oglądnięcia, koniecznie :))) Pozdrawiam.
Gratuluje 🙂 super <3
Jakże się cieszę, że marzenie Twoje się spełniło i masz upragniona siekaczkę z JEJ imieniem;) To oczywiście żart. Bardzo Ci gratuluje i podziwiam za odwagę. Zdjęcia oddają atmosferę o której piszesz, jesteście obie promiennie uśmiechnięte i nie widać u Ciebie ani odrobiny stresu. Już zaznaczyłam żeby obejrzeć 🙂
Cóż za zbieg okoliczności, wczoraj napisała Pani komentarz na moim blogu, dziś wchodzę do Pani i znalazłam stary wpis o o udziale w programie Ewy Wachowicz. Tak się akurat składa, że oglądałam wczoraj powtórkę i akurat występowała w nim Pani. Bardzo fajne Pani w nim wypadła, nie było widać, żadnej tremy, itd. Ten pomysł z wymianą sernika był naprawdę świetny. Tylko na koniec z mamą się zastanawiałyśmy, czy jak dostała Pani sernik od Pani Ewy to od razu z tą dużą drewnianą deską? 🙂
Angeliko, decha została u Pani Ewy. Ze mną do domu pojechał tylko sam sernik 😉