Zobaczyłam wzmiankę o nim na jakiejś oglądanej stronie kulinarnej. Konkurs z piernikami “Kopernik”. Dlaczego nie? Myśląc o piernikach, od razu pomyślałam o piernikowym serniku. Tuż z pomysłem, aby do serowca dodać pierniki, pojawiła się myśl, że gdybym dodała dla towarzystwa pistacje i chałwę, mogłoby wyjść coś pysznego! Bardzo szybko myśl i pomysł wprawiłam w czyn. Kilka dni później w lodówce pysznił się wspaniały w smaku eksperyment cukierniczy – sernik piernikowo-chałwowy pistacjami i marakują na zimno. Lato w pełni, więc taki deser był idealny. Pachniał obłędnie, a smakował wybornie.
– Ale udał Ci się ten sernik! – podsumowała moja znajoma, oblizując się po skończonym kawałku.
Przepis wysłałam na konkurs ot tak! Tego typu zadania traktuję wyzwaniowo, jednak do wygranej podchodzę z dystansem. Jeżeli uda mi się otrzymać wyróżnienie, będę niezwykle szczęśliwa, bo to radość! Ale, jeśli nie, cieszy mnie sam fakt wzięcia udziału i wykonanie zadania, jakie zakładał konkurs. Sprawdzam się wtedy sama przed sobą, czy jestem w stanie podołać temu, co należy wykonać.
Tym razem poszczęściło mi się i zostałam wyróżniona wśród trzydziestu siedmiu innych blogerów za ciekawy i inspirujący przepis. W nagrodę moja konkursowa receptura znalazła się w przepięknie wydanej książce “Przepis na Kopernika”, pełnej fantastycznych przepisów na potrawy słodkie i słone z dodatkiem piernikowej nuty!
Przepis na nagrodzony sernik z piernikami można znaleźć TUTAJ.
Zaś wersja tego samego sernika w wersji pieczonej dostępna TUTAJ
Jak wszystkie Twoje wypieki Reniu, i ten wygląda obłędnie pysznie;-)
Wygląda naprawdę cudownie ! Wydaje się być lekki jak chmurka <3 Cudo po prostu – zapisuję do przetestowania, a i pewnie w moim świątecznym zeszyciku z przepisami też wyląduje 🙂