Dziś w Raju kluseczki leniwe. Leniwe, bo robi się je tak szybko, że nawet leniwi nie poczują, że to czasochłonne danie.
W swojej karierze kulinarnej dań mącznych robiłam wiele. Kopytka ziemniaczane, kluski śląskie, pierogi, proziaki, bliny. Nigdy jednak do tej pory nie przyrządziłam leniwych. A są one z tych wyżej wspomnianych – najprostsze! Najpyszniejsze, rzecz jasna, wychodzą spod rąk mojej mamy. Mój mały mączny ekspert ocenił jednak mój wyrób wysoko, a pusty talerz był tego potwierdzeniem. Kluseczki leniwe to obowiązkowy zestaw w menu mojej córki. Pierogi i kluski to jej ulubione dania. Jako dwulatka jadła je na okrągło, zyskując sobie śmieszne określenie w rodzinie “Pierożanka”. Zatem nie pozostaje mi nic innego, jak trenować swoje umiejętności kulinarne w tym mącznym zakresie.
A więc…leniwe po raz pierwszy!
Kluseczki leniwe zawsze przywodzą mi na myśl moje dzieciństwo. Jadło się je w wakacje, zimowe ferie, w soboty, gdy mama miała czas na gotowanie.
Składniki
250g – 300g tłustego twarogu
1/2 szklanki mąki pszennej
1 jajko
sól do smaku
Wykonanie
Twaróg mielimy w maszynce do mięsa. Po zmieleniu wykładamy na stolnicę, dodajemy mąkę i jajko. Całość łączymy dłońmi, szybko zagniatając ciasto i formując z niego kulę lub walec. Odkrawamy kawałki ciasta z kuli i formujemy z nich wałki, które następnie lekko rozpłaszczamy na pomocą noża. Kroimy ukośnie małe kawałki.
W garnku gotujemy osoloną wodę. Do wrzątku wrzucamy kluseczki, gotujemy do momentu aż wypłyną na wierzch. Kluseczki wyjmujemy za pomocą łyżki cedzakowej. Przekładamy do durszlaka i przelewamy letnią wodą. Wykładamy na talerz i polewamy roztopionym masłem. Pysznie smakują także z masłem i lekko podsmażoną bułką tartą.
Smacznego!
Leave a Reply